Tim Cook odniósł się do ostatniej afery ze spowalnianiem niektórych iPhone’ów, zawierających starszą baterię. Z jego słów wynika, że Apple nigdy się nie zastanawiało nad tym, czy decyzja tańszej wymianie baterii wpłynie na przyszłe wyniki.
W czasie rozmowy z inwestorami, Toni Sacconaghi z firmy Bernstein zapytał prezesa Apple – Tima Cooka czy Apple przewiduje spadek liczby osób przesiadających się na nowsze iPhone’y w związku z niedawno wykrytą sytuacją i wprowadzonym programem wymiany baterii.
Apple ma gest: ograniczenie wydajności iPhone’ów będzie można wyłączyć. Zrobisz to?
Przypomnę, że jeszcze przed końcem 2017 roku pojawiły się doniesienia i oskarżenia pod adresem Apple, jakoby firma celowo spowalniała niektóre iPhone’y. Łącznie w tej sprawie złożono kilkadziesiąt pozwów przeciw koncernowi w różnych zakątkach świata. Niektóre zakładały odszkodowanie, z którego firma by się nie wypłaciła. Natomiast Apple przyznało się do wprowadzenia odpowiednio mechanizmu w trosce o użytkowników, a następnie wydało w tej sprawie oświadczenia. Wprowadzono także program wymiany baterii dla wybranych modeli po znacznie niższej cenie – 129 zł.
Sacconaghi starał się dowiedzieć, co o całym zamieszaniu sądzi prezes Apple. Skoro użytkownicy mogą zyskać lepszą wydajność swojego smartfona tylko za sprawą wymienionej baterii to czy nie spadnie liczba osób przesiadająca się na nowsze modele? Według Cooka – Apple nigdy nie zastanawiało się nad tą kwestią, wprowadzając nowy program. Firma decydując się na taki zabieg miała nie zwracać uwagi na efekty z tego tytułu. Cook stwierdził, że tak po prostu należało zrobić względem użytkowników.
Czy można wierzyć słowom Cooka? Ciężko stwierdzić. Być może faktycznie było, tak jak mówi to prezes Apple. Wpadki i błędy zdarzają się zawsze. Niemniej jednak należy brać pod uwagę to, jak wielkie jest Apple i każdy krok może być na wagę złota. Z tego względu wydaje mi się, że jednak ktoś w firmie musiał przeliczyć możliwe straty tak, by mimo wszystko decyzja była najbardziej rozsądna dla obu stron.
Źródło: 9to5mac
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.