ASUS Zenfone 5 Pro zdradza swoją specyfikację w AnTuTu. Znamy też datę premiery i wydajność flagowego ASUSa. Czy to dobry flagowiec w 2018 roku?
Karuzela plotek o nowych smartfonach ASUS Zenfone nie przestaje się kręcić, a niemal codziennie docierają do nas nowe informacje. Wczoraj podzieliłem się z Wami wyglądem ASUS Zenfone 5, którego ekran z charakterystycznym wycięciem upodabnia go nieco do iPhone X, ale nie ma się na to co obrażać. Moim zdaniem i tak wygląda dobrze. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z polityką wydawniczą ASUSa to mocny średniak – nie flagowiec.
Jeśli czekałeś na tajwańskiego flagowca, to właśnie mam pierwsze informacje na jego temat. ASUS Zenfone 5 Pro, bo tak pewnie będzie się nazywał, pręży swoje krzemowe muskuły w AnTuTu. Co my tu mamy? Przede wszystkim, Androida 8.0 Oreo. Na szczęście producenci nie próbują prezentować flagowców z Nougatem.
Sercem ASUS Zenfone 5 Pro będzie oczywiście Snapdragon 845, wsparty przez 6 GB pamięci RAM. Zwróćcie uwagę na pamięć wbudowaną – benchmark podaje 32 GB, co oczywiście jest niemożliwe i należy potraktować to jako błąd. Tajwańczycy są ostrożni, jeśli chodzi o wysokie rozdzielczości ekranu – FullHD+ to mniej, niż będą oferowały flagowce w 2018 roku. Proporcje się zmienią, teraz to naturalnie 18:9, po odjęciu pikseli na… wycięcie w ekranie.
Na koniec pozostał mi wynik. 238 tysięcy to nadal sporo mniej, niż Samsung Galaxy S9. Jest to całkiem ciekawe, bo tamten będzie dysponował wyświetlaczem o znacznie wyższej rozdzielczości. Czyżby przewaga Exynosa nad Snapdragonem była aż tak znacząca? Na tą odpowiedź poczekamy do premiery, a w przypadku ASUSa ta ma odbyć się 27 lutego na MWC 2018.
Jednocześnie od kilku generacji mam wrażenie, że ASUS nie wierzy w swój sukces we flagowej półce. Zawsze najmocniej promowanym urządzeniem jest mocny średniak, a wersja „Pro” powstaje chyba tylko dlatego, by pokazać, że my też umiemy. Szkoda, bo po bardzo udanych modelach ze średniej półki dobrze wyceniony flagowiec miałby szansę znaleźć swoją niszę. I choć ZenUI kompletnie mi nie leży, to bardzo trzymam kciuki za nowe ASUSy.
Źródło: Droidholic
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.