BlackBerry Ghost ma duży, bezramkowy ekran, działa na Androidzie i świetnie wygląda. Ma jednak jedną wadę. Czy mimo to warto na niego czekać?
Lubię ostatnie smartfony BlackBerry. Zarówno KEYone, jaki i Motion miały w sobie coś, czego trudno szukać u konkurencji, chociaż ten drugi wydawał się po prostu zdecydowanie za drogim średniakiem ze sporym ekranem i jeszcze większymi ramkami dookoła. Co tu dużo mówić – jest drogi, bo 2199 złotych za taki zestaw parametrów ciężko nazwać okazją życia. Mimo wszystko i tak przypadł mi do gustu.
Jestem zupełnie pewien, że nowy model nie będzie wcale tańszy. Ba, będzie dużo droższy, ale jego specyfikacja póki co pozostaje owiana tajemnicą. Nie jest nią jednak wygląd, którym podzielił się z nami Evan Blass. Jest pięknie, elegancko, bezramkowo i niemalże luksusowo. Takiego sprzętu nie powstydziłby się prezes dużej firmy, choć pewnie i tak zdecyduje się na iPhona. Mówię to bez złośliwości, po prostu marka BlackBerry została u nas już nieco zapomniana. Moim zdaniem całkiem niesłusznie.
BlackBerry 'Ghost': a bezel-less, premium Android handset from licensee Optiemus; coming soon to India. pic.twitter.com/KTAvKbDl5v
— Evan Blass (@evleaks) February 26, 2018
Oto BlackBerry Ghost, czyli najładniejszy smartfon BlackBerry, którego nie wyprodukowało BlackBerry. Niestety, w tym właśnie upatruję najpoważniejszą wadę tego modelu – to tylko licencjonowany sprzęt. Co więcej, wcale niekoniecznie musi zostać pokazany poza Indiami – właśnie na ten rynek został przeznaczony. Nie pozostaje nam więc nic innego, niż tylko poczekać na „prawdziwego” flagowca BlackBerry – na MWC cisza, więc należy spodziewać się osobnego wydarzenia. Ja czekam, a Wy?
Źródło: Evan Blass
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.