Pierwszy był Essential, potem Apple, później Chińczycy, a za chwilę okaże się, że wszystkie smartfony mają wycięcie w górnej części ekranu. O co chodzi z tą modą, która zaczyna powoli podbijać rynek mobilny?
Rynek mobilny w ostatnim czasie przechodzi spore zmiany i na horyzoncie szykują nam się dwa trendy, które zaczną rządzić w przeciągu najbliższych miesięcy oraz lat. Pierwszym z nich będzie swoiste wycięcie ekranu w górnej części wyświetlacza, a drugim aparatu ze zmienną przysłoną. Tym razem skupię się jednak na pierwszej z wymienionych w poprzednim zdaniu rzeczy, bowiem nie jestem w stanie totalnie jej zrozumieć. To znaczy jestem, ale na swój sposób.
Pierwszym smartfonem, który zaskoczył wycięciem u góry ekranu był Essential Phone od Andy’ego Rubina. Tej „ciekawostki” elektronicznej nie biorę jednak pod uwagę, bo to dalej sprzęt okrutnie niszowy, który zapewne nigdy nie pojawi się w dystrybucji na terenie naszego kraju. Później, w drugiej połowie ubiegłego roku był Apple iPhone X no… i się zaczęło. Jak na jedną modłę, wszyscy teraz chcą mieć „notcha”. Ja wiem, że Apple jest mocne i potrafi mieć w pewien sposób wpływ na trendy, ale na litość boską… ile można? Może się okazać, że Huawei P20 będzie miał wycięcie, LG G7 będzie miał wycięcie, masa „Chińczyków” będzie miała wycięcie – wszyscy będą mieć wycięcie. Nie wiadomo po co, ale będą je mieć. O ile w przypadku Apple jeszcze jestem w stanie sobie wytłumaczyć tego estetycznego potworka chęcią implementacji sensorów oraz zaawansowanych czujników, tak w innym przypadku po prostu nie potrafię. Dlaczego nie zrobić centymetrowej, wyższej obudowy i tam upchać całą elektronikę? Wygląda to ładniej i nie przeszkadza przy korzystaniu z telefonu w trybie horyzontalnym.
Huawei P20 na zdjęciu. Tak wygląda najbrzydszy „bezramkowiec” Huawei
Możecie uznać moje rozumowanie za dziwne, ale naprawdę przeraża mnie ta moda i kompleks „wycięcia” docierający obecnie do większości producentów. Chińczycy wiadomo, kopiują, kopiowali i zawsze będą kopiować na potęgę, ale po większych markach bym się tego nie spodziewał… Boję się tego tak samo, jak wyglądu tylnego panelu Pixeli od Google.
Jeśli jesteście w stanie racjonalnie wytłumaczyć obecność notcha na rzecz mniejszego paska u góry ekranu lub zmiany w interfejsie, a także brzydszego designu smartfona, to chętnie podejmę dyskusję i posłucham Waszych opinii – wiem bowiem, że na gsmManiaKu są one w tej kwestii bardzo podzielone.
Zostawię tylko jedno pytanie na koniec. Czy jeśli Wasz nowy smartfon miałby wszystkie wymarzone funkcje i specyfikację, ale posiadałby wycięcie na wyświetlaczu to czy i tak byście go kupili?
Ceny Apple iPhone X
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.