Do sieci trafiło zdjęcie LG G7. Ma ekran FullVision z notchem i piękny design. Znamy też specyfikację i prawdopodobną datę premiery LG G7. Warto czekać na flagowca od LG?
Na początek muszę się do czegoś przyznać. Mam swoich ulubieńców w świecie producentów smartfonów, a jednym z nich nadal jest LG. Wiem jednak, że mimo świetnych podzespołów i pięknego designu zwykle nie kupiłbym żadnego z ich modeli zaraz po premierze. Nie chodzi o to, że są złe – po prostu mam świadomość, że za pół roku będą przynajmniej o jedną trzecią tańsze. Wtedy jednak konkurencja zdąży pokazać coś nowego i w mojej kieszeni ląduje inny smartfon. Czy tak samo będzie z LG G7?
LG G7 ma ekran z notchem
W 2018 roku moda jest taka, że zamiast górnej belki producenci decydują się na wcięcie w ekranie. Nie mam z tym problemu, ponieważ dzięki temu na normalnie niewykorzystanej przestrzeni znajdują się powiadomienia. Owszem, to tylko półśrodek przed wyświetlaczem całkowicie pozbawionym ramek, ale pozwala zaoszczędzić nieco miejsca. Moim zdaniem LG postąpiło dobrze.
Ekran ma mieć przekątną 6.1 cala i rozdzielczość 3120 na 1440 (proporcje 19.5:9). Nikt nie będzie mógł więc narzekać na szczegółowość obrazu – mam jedynie obawy co do czasu pracy z dala od gniazdka, bo bateria będzie miała pojemność 3000 mAh. To kolejna generacja FullVision, a jak dobrze wygląda, możesz zobaczyć na powyższym plakacie. Chciałbym, żeby faktycznie wyglądał aż tak dobrze. Pozytywnie wypada też wodoodporność, która ma być potwierdzona przez normę IP68.
Specyfikacja LG G7
W zasadzie nad specyfikacją mógłbym przejść do porządku dziennego, gdyby nie prawy dolny róg plakatu. Jak widzisz, znajduje się tam informacja od dwóch wersjach, które trafią do sprzedaży (choć niekoniecznie obie zobaczymy w Polsce). „Zwykły” LG G7 będzie dysponował 4 GB pamięci RAM i 64 gigabajtową przestrzenią na dane. Wersja z Plusem ma posiadać 6 GB pamięcią operacyjną i dwukrotnie więcej miejsca na dane. Póki co nie wiemy, czy to jedyna różnica.
Niezależnie od wariantu pamięci operacyjnej, sercem LG G7 będzie procesor Snapdragon 845. To obecnie najwydajniejszy układ mobilny, jaki możemy spotkać w smartfonach z Androidem. LG nie popełni więc błędu poprzednika i wyposaży swojego flagowca w najmocniejsze dostępne podzespoły. Wydajnością nie powinien ustępować Samsungowi Galaxy S9 – a to chyba wystarczająca rekomendacja.
Czy będzie jednak robił tak samo dobre zdjęcia? Taki efekt ma zapewnić podwójny aparat główny o rozdzielczości 16 megapikseli ze światłem f/1.6. Póki co nie wiemy jednak, czy to specyfikacji obu matryc. Mam jednak nadzieję, że LG nie zrezygnuje ze swojego świetnego zastosowania dodatkowego obiektywu do zdjęć szerokokątnych. Moim zdaniem to dla niego najlepsze zastosowanie.
Warto będzie kupić LG G7?
Mam bardzo duże oczekiwania co do nowego flagowca LG. Producent miał dodatkowe 3 miesiące (premiera ma mieć miejsce w czerwcu) na dopieszczenie LG G7 względem innych topowych modeli, które zadebiutowały na MWC 2018. Oczekuję, że interfejs będzie tak samo ładny i funkcjonalny jak w poprzednikach – nakładka LG jest jedną z moich ulubionych.
Mam jedynie obawy dotyczące kwoty na start. LG na start zwykle nadaje swoim smartfonom wysokie ceny. W zasadzie, to wcale się im nie dziwię, ponieważ później spadają bardzo szybko. Wydaje mi się, że tak wyposażony LG G7 będzie kosztował 3600 – 4000 złotych w zależności od tego, który z wariantów trafi do Polski. W tej cenie będzie miał olbrzymią konkurencję ze strony Galaxy S9, który może już nieco stanieć do tego czasu, a także od niezaprezentowanych jeszcze modeli z serii Huawei P20.
Recenzja LG G6
Do czasu premiery następcy polecam zapoznać się z naszą recenzją LG G6. Obecnie ten smartfon kosztuje 1600 złotych, co czyni z niego jedną z najlepszych propozycji w tym segmencie cenowym. Warto też śledzić promocje na LG V30 – cena tego smartfona też lubi szybko spadać.
Źródło: AndroidHeadlines
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.