LG G7 ThinQ zadebiutuje z dedykowanem układem audio, który sprawi, że flagowiec Koreańczyków będzie jednym z najlepszych smartfonów muzycznych na rynku. Czy w ten sposób będą w stanie wygrać z konkurencją?
LG G7 ThinQ to jedna z najgorętszych premier nadchodzących tygodni. Choć nie można powiedzieć, by firmie ostatnio świetnie się powodziło, to nowy flagowiec może pozwolić na odbicie się od dna. Bo sprzedaży LG G6 i LG V30 spektakularnym sukcesem nazwać nie można, choć niczego im nie brakuje.
W nowym flagowcu LG zamierza postawić na jakość odtwarzanego dźwięku. Zrobią to na trzy sposoby – dedykowany DAC, donośne głośniki stereo i dźwięk 3D na słuchawkach. Nie jestem przekonany, czy wywoła to kolejki pod sklepami, ale na pewno zapewni przewagę nad konkurencją.
LG G7 ThinQ będzie najlepszym smartfonem muzycznym?
Prodecent w tym roku ma przyłożyć szczególną uwagę do możliwości audio w swoim flagowcu. Podobno rozwiązanie mają docenić audiofile i użytkownicy, którzy podłączają do smartfona słuchawki z wyższej półki. Cel jest szczytny, ale wydaje mi się, że 99 procent użytkowników i tak korzysta z serwisów streamingowych i słuchawek, które znajdą w zestawie sprzedażowym. Trud wydaje się więc próżny, ale marketingowo wygląda świetnie.
Co ciekawego znajdziemy więc wewnątrz LG G7 ThinQ? Oczywiście gwoździem programu jest dedykowany procesor dźwięku, o którym obecnie nie wiadomo nic, oprócz tego, ze na pewno znajdzie się we flagowcu.
Fanów autobusowego muzykowania na pewno ucieszy fakt, że do LG G7 ThinQ trafią mocne, głośne i spore głośniki stereo. Co najlepsze, będą dysponować „tłustym” i soczystym basem, co sprawi, że współpasażerowie będą jeszcze bardziej zachwyceni, niż zwykle. Komora rezonansowa ma być ponad dziesięciokrotnie większa, niż zwykle (cokolwiek oznacza zwykle).
Kolejny killer-feature to symulowanie przestrzennego dźwięku DTS podczas korzystania z słuchawek. Choć słuch muzyczny posiadam pierwszego stopnia (rozróżniam kiedy grają, oraz kiedy grać przestają), to wydaje mi się to akurat bardzo dobrym pomysłem – może niekoniecznie przy muzyce, ale przy oglądaniu filmów jak najbardziej. W takim wypadku dla nikogo nie będzie zaskoczeniem fakt, że gniazdo słuchawkowe zostaje na miejscu.
Czy potrzebujemy smartfonów z świetnym audio?
Ten temat poruszyłem już wcześniej pisząc, że zdecydowana większość użytkowników nie wykorzysta potencjału, jaki ma zapewnić LG G7 ThinQ. Jednym z takich ignorantów jestem ja – od 10 lat kupuję dokładnie ten sam model słuchawek za 49 złotych. Robię to tylko dlatego, że bardzo wygodnie leżą w uchu, a jakość dźwięku na co dzień w zupełności mi wystarcza.
Zdaję sobie jednak sprawę, że na pewno znajdą się osoby, które do smartfona podpinają słuchawki w cenie, którą mnie kojarzy się raczej z samochodami. LG V10 był jednym z najlepszych smartfonów muzycznych w historii, więc LG na pewno wie, jak taki stworzyć. Czy będzie to powód, by go kupić? Moim zdaniem tylko pomniejszy, bo G7 ThinQ zalet ma mieć cała masę.
Co o tym sądzicie? Czy smartfony, które mają zapewnić świetną jakość dźwięku są sposobem na podźwignięcie mobilnego działu LG z kiepskiej sytuacji finansowej?
Źródło: phonearena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.