Rozwój gamingu na urządzeniach mobilnych powoduje, że kolejni producenci prześcigają się w pomysłach na zaserwowanie bardziej wydajnych i efektywnych układów graficznych. Ale to raczej nie jedyny powód, dla którego Samsung pracuje nad rozwojem własnego GPU.
Układy graficzne zintegrowane z ARM to ostatnimi czasy oczko w głowie producentów smartfonów – nad rozwojem Mali GPU pracuje samo ARM, ale przecież mamy również ciekawe rozwiązania jeśli chodzi o Honora, który ostatnimi czasy zapowiedział technologię GPU Turbo, mającą wspomóc wydajność mobilnych „grafik” oraz zwiększyć ich energooszczędność. Do sporych przetasowań na rynku przyczyniło się także Apple, które zrezygnowało z układów PowerVR na rzecz własnej technologii, czym doprowadził firmę Imagination Technologies do bankructwa.
Samsung ściąga talenty i działa na własną rękę
Teraz do podobnych ruchów przymierza się największy gracz na rynku smartfonów, czyli Samsung. Jak donosi serwis WinFuture.de, koreański potentat aktywnie poszukuje pracowników, podbierając ich z takich firm jak Nvidia, Qualcomm czy AMD do utworzenia nowych oddziałów ulokowanych w Teksasie i Kalifornii. Patrząc po tym, czym zajmują się wspomniane firmy, nie sposób nie dojść do wniosku, że Samsung szykuje swój własny układ graficzny, który już niebawem trafi do sprzętów tego producenta. Taktyka wprowadzania tego rozwiązania prawdopodobnie będzie jednak naprawdę dziwna.
Wedle nieoficjalnych informacji pracownicy Samsunga mają skupiać swoje moce przerobowe na stworzeniu „flagowego układu graficznego”, ale – co ciekawe – wcale nie trafi on do topowych urządzeń. Jako pierwsze z ich możliwości mają skorzystać najtańsze smartfony, z kolei najdroższe sprzęty nadal będą korzystać z GPU od ARM. Samsung buduje swoją mobilną grafikę zupełnie od podstaw, nie spoglądając praktycznie na konkurencyjne propozycje. Ponadto firma szykuje także specjalne oprogramowanie oraz zestaw instrukcji, które pozwolą na wyciśnięcie maksimum mocy z projektowanego układu graficznego.
Czy GPU od Samsunga jest potrzebne?
Pytanie, czy taki ruch ze strony Samsunga rzeczywiście jest potrzebny? Wydaje się, że takie posunięcie może być ciekawym uzupełnieniem oferty procesorów z linii Exynos, które radzą sobie naprawdę nieźle i śmiało mogą stawać w szranki ze Snapdragonami. Wsparcie układów graficznych może dać solidnego kopa wydajnościowego i wiele wskazuje, że Koreańczycy bardzo na to liczą. To, czy się uda, jest oczywiście kwestią wciąż otwartą, choć strategia wprowadzania na rynek mobilnego GPU jest – trzeba przyznać – dość osobliwa i niespotykana. Czas pokaże, czy Samsung będzie w stanie przedstawić tak wydajne rozwiązanie, które pozwoli na zdystansowanie konkurencji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.