HTC U12+ jest świetnym smartfonem, a jednak wielu z Was go krytykuje, choć nawet nie miało sposobności zapoznać się z nim przez chwilę. Zupełnie tego nie rozumiem, dlatego też tym artykułem chcę rozwiać wszelkie wątpliwości.
HTC U12+ nie ma lekkiego życia na polskim rynku. Dlaczego? Aby uzyskać odpowiedź wystarczy poczytać komentarze zarówno pod recenzją HTC U12+, jak i w jednym z artykułów. Oba teksty są mojego autorstwa, dlatego też tym bardziej sprawa jest mi bliska.
Absolutnie nie rozumiem, jak można krytykować smartfon, który jest jednym z najlepszych na rynku, tylko dlatego, że został wyprodukowany przez HTC. W czym ta firma jest gorsza od Samsunga, Huawei, czy LG? Jeszcze bardziej śmieszą mnie komentarze typowego Janusza, który tego modelu nawet nie miał w dłoni, ale ostro krytykuje każde rozwiązanie. To coś w stylu — nie znam się, to się wypowiem. Ja się znam (wiem, to mało skromne) i Wam odpowiem.
Ekran jest za ciemny? Wolne żarty
Kilkukrotnie wspominaliście w komentarzach, że podświetlenie wyświetlacza jest kiepskie, a zatem sam ekran nie może być bardzo dobry. Przecież luminacja nie może wykluczać pozostałych walorów — wsparcie dla HDR 10 czy też bardzo dobrego odwzorowania kolorów.
Nie da się ukryć, że jasność maksymalna wyświetlacza jest na zdecydowanie niższym poziomie aniżeli w przypadku konkurencji. Niemniej, mam nieodparte wrażenie, że panel Super LCD 6 jest pod względem działania podobny do OLED-ów, a zatem w trybie automatycznym generuje jasność maksymalną na wyższym poziomie. Oczywiście nie jest to aż tak spektakularna różnica, aczkolwiek zauważalna.
TEST | HTC U12+ skradł moje serce. Twoje też skradnie, tylko daj mu szansę
Teraz coś, co zapewne wielu z Was mocno zaskoczy — podczas ostatniego pobytu w Krakowie postanowiliśmy sprawdzić z Damianem, jak HTC U12+ wypada pod kątem luminancji na tle Xiaomi Mi 6. Był słoneczny dzień i okazało się, że spektakularnej różnicy wcale nie widać — na obu smartfonach można było bez problemu odczytać zawartość wyświetlaną na ekranie. Dla przypomnienia, Xiaomi Mi6 może świecić z maksymalną jasnością niemal 600 cd/m2.
Słabym argumentem jest czepianie się podświetlenia w HTC U12+, opierając się wyłącznie na pomiarach wykonanych kalibratorem. Wystarczy wziąć smartfon do ręki i przekonać się samemu, czy podświetlenie jest wystarczające zamiast krytykować dla zasady.
Cyfrowe przyciski wrażliwe na dotyk da się lubić
Sporą nowością w smartfonie HTC U12+ jest zastosowanie cyfrowych przycisków wrażliwych na nacisk i reagujących na dotyk. Taki jest włącznik (z bardzo dobrze wyczuwalną pod palcami fakturą), jak również dwa przyciski dedykowane regulacji głośności. Przyznaję, iż początkowo miałem trudności z przyzwyczajeniem się do tego rozwiązania, gdyż przyciski nie są wciskane, a efekt „kliknięcia” zastąpiony został wibracją. Wystarczyło jednak kilka godzin spędzonych z HTC, abym uznał to rozwiązanie za wygodne.
Ściskanie jest wygodne i działa nawet w etui
HTC U12+ nie jest pierwszym smartfonem, w którym zastosowano aktywne ramki podatne na ściskanie. Ten rodzaj gestów jest z nami od momentu wprowadzenia do oferty HTC U11, a zatem od 2017 roku. HTC w najnowszym flagowcu zdecydowało się wprowadzić nowe gesty ściskania, aby jeszcze bardziej ułatwić korzystanie ze smartfonu. Czy jest to wygodne rozwiązanie? Owszem, aczkolwiek trzeba do tego przywyknąć i pamiętać o tej funkcji.
Funkcji, która reaguje prawidłowo, jeżeli wykonamy odpowiedni gest — ściśniemy lub naciśniemy i przytrzymamy. Co ważne, działa bez problemu w rękawiczkach, a także przez silikonowe etui. Co prawda nie sprawdzałem na dedykowanym, ale na dość grubym i sztywnym. Faktem jest natomiast, że ucisk musi być wtedy mocniejszy, ale to raczej nie powinno dziwić — ramki są przecież zabezpieczone.
Brak złącza mini-jack 3.5 mm naprawdę nie jest problemem. To kwestia przyzwyczajenia
Już wspominałem o tym w ostatnim artykule poświęconym HTC U12+, ale czuję, że trzeba to podkreślić jeszcze raz. Tajwańczycy tak dopieścili U12+ od strony muzycznej, że obecność standardowego jacka nie jest potrzebna. To dlatego, że wyłącznie na słuchawkach ze złączem USB typu C można wykorzystać pełną moc U12+. Przecież na tym właśnie polega cała idea.
Jeżeli jesteście w stanie zrezygnować z technologii oferowanej przez HTC, to macie dwa rozwiązania — słuchawki Bluetooth lub przejściówka USB typu C na mini-jack 3.5 mm. W przypadku tego drugiego możecie podłączyć każdy zestaw kablowy, jaki macie pod ręką.
HTC U12+ to naprawdę solidny smartfon
Celowo poruszyłem tylko te trzy kwestie, gdyż na to najczęściej narzekacie w komentarzach. Myślę, że zupełnie niepotrzebnie — każdy smartfon jest inny, a obrana droga przez HTC wydaje się sensowna.
Najważniejsze to udoskonalać istniejące rozwiązania. HTC właśnie tak zrobiło w U12+, dlatego nie boję się stwierdzić, że to jeden z najlepszych smartfonów z Androidem na rynku. Jest przede wszystkim kompletny, a to spora zaleta.
Jeżeli macie jakieś pytania na temat tego modelu, to koniecznie piszcie w komentarzach.
P.S. Ten artykuł nie jest sponsorowany.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.