Lubisz zmieniać MIUI na swoim Xiaomi? Już wkrótce możesz mieć z tym problem. Xiaomi zaczyna blokować opcję zmiany wersji MIUI na starszą, co ma poprawić bezpieczeństwo użytkowników. Niestety, poinformowano o tym już po wypuszczeniu stosownej aktualizacji, co u kilku użytkowników skończyło się ucegleniem telefonu.
Xiaomi raczej nigdy nie miało większego problemu z tym, by użytkownicy telefonów marki dowolnie zmieniali w nich oprogramowanie. Pewien zgrzyt pojawił się w momencie, gdy Xiaomi zaczęło fabrycznie blokować bootloader, co wynikało z troski o użytkowników. To była trudna, ale konieczna decyzja, gdyż dzięki temu przyhamowano trochę importerów i chińskie sklepy, które notorycznie wgrywały tzw. syfMIUI, czyli nieautoryzowane oprogramowanie, często pełne błędów i reklam.
Na całe szczęście Xiaomi pozwoliło odblokować bootloader, co nie jest wybitnie trudne, ale czasochłonne. Zgoda przychodzi dość szybko, ale odblokowanie smartfona było kiedyś możliwe po 72 godzinach (3 dni), a teraz ten czas wydłużono i to aż do 360 godzin (15 godzin).
TEST | Xiaomi Redmi 5 Plus. Czy warto kupić niedrogiego Xiaomi z wąskimi ramkami?
Xiaomi uczyniło właśnie kolejny krok ku temu, by jeszcze bardziej utrudnić życie fanom zadbać o bezpieczeństwo użytkowników. Jest nim zablokowanie możliwości powrótu do starszej wersji systemu, niż ta aktualnie wgrana.
Skąd ta decyzja? Zapytajcie Google
Dla przeciętnego użytkownika Android Oreo to nowa cyferka w ustawieniach, ewentualnie funkcja obraz w obrazie (PIP) lub mnóstwo świeżych emotek, jednak wśród zmian wprowadzonych przez Google jest jedna bardzo istotna dla tego wpisu. Jest nią uniemożliwienie wgrania starszego oprogramowania niż aktualne.
Proces rozruchowy Androida został wzbogacony o licznik, który jest nabijany po każdej aktualizacji oprogramowania. W trakcie rozruchu aktualna liczba na liczniku jest porównywana z liczbą przypisaną do odpowiedniej wersji systemu. Jeśli ich porównanie wskazuje jakąś różnicę, to uruchamianie zostaje wstrzymane, a urządzenie praktycznie zmienia się w cegłę.
Rozwiązanie to ma zapobiegać próbom obejścia zabezpieczeń poprzez wgrywanie starszej wersji systemu z niezbyt już świeżymi poprawkami bezpieczeństwa. Idea słuszna, która raczej nie przeszkadza przeciętnemu użytkownikowi smartfona, który zazwyczaj chce świeżego Androida, a nie starego (i ile w ogóle się w tym orientuje). Problem mogą mieć za to entuzjaści oraz te osoby, które doskonale wiedzą, że nie każda nowa wersja MIUI musi działać tak dobrze, jak poprzednia.
Wypadałoby też odpowiednio wcześnie poinformować użytkowników o takiej zmianie, zwłaszcza że Xiaomi musiało dobrowolnie wykorzystać mechanizm przygotowany przez Google, gdyż nie jest on przymusowy. Niestety, właśnie tego zabrakło – dobrej komunikacji.
Xiaomi spóźniło się z kominikatem
Jak na razie w omówiony przeze mnie sposób zablokowano Xiaomi Redmi Note 5 (nasz Redmi 5 Plus) oraz Redmi Note 5 Pro (nasz Redmi Note 5). Ten użytkownik, który zainstalował oprogramowanie oznaczone jako MIUI 10 Public ROM 8.7.5, nie wgra już żadnej wcześniejszej wersji MIUI. Oczywiście każda kolejna wersja nakładki również to uniemożliwi.
Problem leży w tym, że Xiaomi najpierw wypuściło stosowną aktualizację, a dopiero później zamieściło oficjalny komunikat na swojej stronie. Ostrzegano w nim, by nie próbować powrotu do wcześniejszego MIUI, gdyż telefon stanie się cegłą. Tak się nieszczęśliwie składa, że pewna grupa użytkowników zdążyła już to zrobić i teraz pozostała bez smartfona.
To czeka wszystkie Xiaomi
Czy tego chcemy, czy nie, Xiaomi chce w podobny sposób zablokować wszystkie swoje smartfony, które dostają jeszcze aktualizacje. Na forum MIUI zawrzało, gdyż sporej części fanów taka decyzja się nie podoba. Producent uspokaja, że Google zostawiło specjalną furtkę, która pozwala obejść blokadę. Szkoda tylko, że nie wyjaśniono, jak ja wykorzystać, ani nie udostępniono żadnych sprawdzonych narzędzi.
W tej sytuacji musimy liczyć na to, że kolejne aktualizacje w ramach MIUI będą bezproblemowe, więc nie będzie ich cofania. Pytanie tylko, jakie są na to szanse?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.