Samsung może dużo. Ma do tego zaplecze technologiczne i często pokazuje nowe, przełomowe technologie. Teraz przyszła pora na prezentację nowych pamięci RAM, które zobaczymy w nadchodzących flagowcach. Z jednej strony jest się z czego cieszyć, a z drugiej wolałbym jednak lepszą optymalizację.
Nowa generacja RAM-u
Samsung właśnie rozpoczął produkcję nowych, bardziej energooszczędnych kości RAM. To druga generacja używanej wcześniej pamięci LPDDR4X. Są one tworzone w 10-nanometrowym procesie technologicznych, co ma dać o 10 procent niższy pobór energii przy zachowaniu tej samej szybkości transmisji danych.
Samsung podkreśla, że nowe kości RAM są o wiele cieńsze niż te, które możemy spotkać w obecnych smartfonach. Zwiększy to możliwości wykorzystania przestrzeni wewnątrz smartfona, na dodatkowe czujniki, chłodzenie, czy też inne moduły.
Kiedy implementacja w smartfonach?
Powołując się na słowa Sewona Chun, który jest odpowiedzialny za sekcję pamięci w firmie Samsung, pierwsze modele wykorzystujące nowy RAM pojawią się pod koniec tego roku tego roku lub w pierwszych miesiącach 2019 roku. Co to oznacza?
Tak, dobrze myślicie. Koreańczycy prawdopodobnie udostępnią je światu wraz z premierą Galaxy S10. W końcu, jak przystało na jubileuszową edycję, trzeba zrobić pokaz siły i włożyć do nowego flagowca wszystko, co najlepsze. Jest to jedna z ostatnich desek ratunku, jeżeli firma nadal chce nosić miano lidera rynku. Sprzedaż tegorocznych flagowców zawiodła oczekiwania producenta, a nie zanosi się na to, aby Note 9 miał poprawić sytuację.
Samsungu, może czas na optymalizację?
Nie zrozumcie mnie źle, w żaden sposób nie mam ochoty na hejtowanie Samsunga za to, że co raz bardziej rozwija technologię i zmusza także konkurencję do działania, ale oprócz wyścigu na cyferki najwyższa pora wziąć się także za swoje produkty i wykorzystać moc w nich drzemiącą, przez słowo dla tej firmy obce, czyli optymalizację.
Co z tego, że często mamy więcej gigabajtów RAM-u w swoich smartfonach niż w komputerach, skoro płynność działania nadal będzie pozostawiała wiele do życzenia? Tak wiem, Samsung zanotował progres i jest i tak lepiej, niż w poprzednich generacjach, ale nadal do poziomu najszybszych smartfonów z Androidem sporo brakuje.
W tym roku, jak już może czytaliście w jednym z artykułów, miałem okazję korzystać z Huawei P20 Pro, HTC U12+ oraz Galaxy S9+. Z nich wszystkich to właśnie Samsung został w moich rękach na dłużej, wszystko z powodu najlepszego kompromisu w wielu aspektach, ale na pewno nie mogę tego powiedzieć o prędkości działania, która była o wiele niższa, niż w przypadku tajwańskiej propozycji.
źródło: Samsung
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.