W ostatnich miesiącach przyzwyczailiśmy się do tego, że producenci elektroniki mają mnóstwo pomysłów na rozwój segmentu wearables, niekoniecznie trafionych zresztą. Najnowsza idea Nubii jest jednak tak dziwna, że zostałem kompletnie skołowany. Nic dziwnego, że na testerów tego pomysłu zostali wybrani Chińczycy.
Choć branża wearables nie robi takiej furory jak jeszcze kilka lat temu, a większość rynku ze swoim zegarkiem i tak zagarnia Apple, to inni producenci wcale nie rezygnują z walki o zwiększenie aktywności w tym segmencie. Szkopuł w tym, że najnowsze urządzenie, za stworzeniem którego stoi Nubia, trudno jednoznacznie sklasyfikować, bowiem jednocześnie jest to smartfon i smartzegarek, a najbezpieczniejszym określeniem jest „ubieralny smartfon”.
Ubieralny smartfon – koncept, który nieco zaskakuje
Mowa o Nubia Alpha – urządzeniu, które zostało wyposażony w elastyczny ekran wykonany w technologii OLED, pozwalający na założenie Nubii Alpha na nadgarstek. Całość umieszczona jest w plastikowej obudowie z metalowym paskiem i nie jest to w pełni elastyczne urządzenie, bowiem w jednym momencie (zapewne umieszczono tam wszystkie newralgiczne komponenty) jest on wyraźnie wyprostowany w stylu klasycznego zegarka, ale jak donoszą osoby, które miały ten sprzęt na ręku – całość jest naprawdę dobrze spasowana. A, no i w metalowej obudowie znalazło się miejsce dla kamerki selfie, więc zwrot „selfie z ręki” nabiera nowego znaczenia.
To, z czym z pewnością będzie borykać się Nubia, to problem oprogramowania – zaprezentowane na IFA 2018 technologiczne demo software’u pozwalało na odbieranie połączeń, odtwarzanie muzyki czy korzystanie z funkcji Find my Phone (oczywiście mowa o innym smartfonie). Problem w tym, że w wypadku tego urządzenia sama instalacja Android Wear nie wystarczy – ze względu na bardzo nietypowy i wąski wyświetlacz deweloperzy aplikacji będą musieli poświęcić swój czas na to, by dostosować program do wyświetlania w dość nietypowych warunkach, jeśli chodzi o rozdzielczość.
Z jednej strony Nubia Alpha wydaje się być wynalazkiem naprawdę ciekawym – duży ekran daje szansę na skorzystanie z wielu możliwości, których tradycyjne smartwatche po prostu nie dają, a specyfikacja techniczna z pewnością będzie bardziej zaawansowana, niż w przypadku smartzegarków. Z drugiej strony jednak – taki sprzęt wydaje się być cholernie niepraktyczny. Wyobraźcie sobie biznesmena w koszuli, który niesie na ręku tak duże urządzenie – sami przyznacie, że nie wygląda to zbyt poważnie. Choć wedle relacji Nubia Alpha nie jest ciężka, to jednak rozmiar zdecydowanie robi swoje. No i obawa o to, że ze względu na ograniczenia w kontekście software’u możliwości urządzenia nie zostaną wykorzystane, jest bardzo, bardzo realna.
Są szanse na sukces?
Czy taki koncept ma szanse się przyjąć? Jasne, zwłaszcza na fali ogromnego podniecenia smartfonami z elastycznymi ekranami, które już niebawem powinny wkraczać na salony. Jeśli Nubia dobrze wstrzeli się z premierą, to zwyczajnie może załapać się na okres pierwszej ekscytacji tym rozwiązaniem, bo tego, co z tym segmentem smartfonów stanie się w dalszej przyszłości, nie sposób przewidzieć.
źródło: The Verge
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.