Pora na pierwsze statystyki przedsprzedaży najnowszych iPhone’ów Xr, Xs oraz Xs Max – chyba zgodzicie się, że trzy dni od startu zamówień to niezły czas na podsumowania. Dowiedzieliśmy się, który iPhone radzi sobie najlepiej, a który najgorzej. Możecie się mocno zdziwić.
Pierwsze wrażenia po premierze Apple
Premiera najnowszych smartfonów korporacji z Cupertino odbiła się szerokim echem na całym świecie i nie możemy odmówić ekipie Tima Cooka jednego – potrafią zrobić wokół siebie dużo szumu. Głównym motorem napędowym stały się oczywiście ceny, które Apple wywindował w górne części stratosfery.
Przypomnijmy – dwunastego dnia września zadebiutowały iPhone Xr, iPhone Xs oraz Xs Max, czyli jedne z najbardziej oczekiwanych urządzeń tego roku. Dwa dni później ruszyła przedsprzedaż, ale my cofnijmy się na kilka dni przed premierę, kiedy debatowaliśmy nad kwotami, jakie będziemy mogli zapłacić za nowego smartfona Apple. W spekulacjach pojawiły się pokaźne czterocyfrowe kwoty, ale Tim Cook bardzo ostro zaryzykował…
Najtańszego iPhone’a Xr (64 GB) wyceniono w Polsce na 3729 zł, z kolei najdroższy Xs Max (512 GB) to wydatek rzędu 7219 zł. Tak wysokie ceny zrodziły w wielu z nas jedną myśl – nikt ich nie kupi. Srogo się jednak pomyliliśmy.
Apple odnosi sprzedażowy sukces
Pierwsze wyliczenia, które przedstawił dla Was Amadeusz, szacują łączną sprzedaż na liczbę 85 milionów nowiusieńkich i estetycznie zapakowanych iPhone’ów. Trzy dni po rozpoczęciu składania zamówień możemy uznać, że wynik ten Apple rzeczywiście może osiągnąć – szacunki co do przedsprzedaży są optymistyczne.
Który iPhone radzi sobie najgorzej?
Ming-Chi Kuo, czyli jeden z najlepszych analityków rynkowego ruchu Apple, przedstawił swój pierwszy raport na temat przedsprzedaży. Wynika z niego, że najgorzej ze wszystkich radzi sobie… iPhone Xs, którego liczbę zamówień Kuo ocenił na „poniżej oczekiwań”, a udział tej wersji w ogólnej sprzedaży nowych iPhone’ów wynosi teraz od 10 do 15 procent. Dlaczego główna gwiazda nie zabłysnęła?
Powodów może być kilka, ale najczęstszymi zarzutami są porównania do poprzedniego iPhone’a X oraz zbyt małą liczbę innowacji. Klienci chyba uznali, że nie będą marnować pieniędzy na nieco ulepszonego zeszłoroczniaka. O wiele lepiej wypadły pozostałe dwa modele.
iPhone Xs Max spełnia sprzedażowe cele Apple i stał się szczególnie atrakcyjny dla chińskich użytkowników dzięki większemu ekranowi, obsłudze Dual SIM oraz złotej wersji obudowy. Skrócono też czas jego dostawy do 1-2 tygodni. Według Kuo, najdroższy iPhone zgarnie od 25 do 30 procent udziału w sprzedaży debiutantów.
iPhone Xr miał być najtańszy i wyszło jak zwykle, ale to on ma być czarnym koniem wyścigu. Jego przedsprzedaż ruszy dopiero 19 października, ale już teraz jego udział szacuje się na około 60 procent.
Wyliczenia robią wrażenie
Podsumowując, szansa na sprzedaż nowych modeli iPhone na poziomie 75-80 milionów sztuk do końca roku jest jak najbardziej realna. Do końca tego roku. Tim Cook za zarobioną sumę będzie mógł kupić nowy samochód, balon, rakietę, a może nawet wyspę? Kto wie…
Polska sprzedaż iPhone’ów Xs oraz Xs Max ma ruszyć 21 września w przedsprzedaży, a 28 września rozpocznie się regularna wysyłka na stronie Apple oraz u partnerów. Czy Polacy przyłożą jedną z większych cegiełek do sukcesu Apple? Przekonamy się już niedługo.
Chcesz kupić iPhone’a?
Jeżeli zastanawiacie się nad wyborem właściwego iPhone’a, polecam zajrzeć do naszego poradnika, gdzie porównujemy trzy modele od Apple.
W chwili wolnego czasu możecie też poczytać o Xiaomi, które postanowiło nieco zabawić się kosztem Apple i zaoferować swoje własne Xs, Xs Max oraz Xr:
Xiaomi przeszło samo siebie: sprzedaje Xr, Xs oraz Xs Max, ale to nie są smartfony!
Źródło: MacRumors
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.