Samsung Galaxy P30 przyniesie drobne rozczarowanie w swojej specyfikacji. Na pokładzie zabraknie czytnika linii papilarnych zintegrowanego z ekranem. Jakie są tego powody?
Samsung zamierza dodać do swojej oferty nową linię produktów. Do tej pory nazewnictwo oparte głównie na literach było bardzo czytelne nawet dla laika. Na szczęście producent nie zamierza doprowadzić do sytuacji z przeszłości, a seria P to superśredniaki z aspiracjami do konkurowania z flagowcami z ubiegłych lat. Szkoda, że nie będą aż tak dobre, jak wydawało nam się przez ostatnie dni.
Samsung Galaxy P30 jednak bez czytnika w ekranie
Jeśli miałbym porównać ostatnie przecieki na temat smartfonów Samsunga do modeli z przeszłości, to do głowy przychodzi mi seria X od LG. dla przypomnienia – były to średniaki, z których każdy posiadał jedną flagową cechę. Bardzo podobało mi się to podejście i szkoda, że koreański producent z niego zrezygnował. Wygląda na to, że szykuje się renesans. Albo i nie, bo nowe informacje rzucają nieco inne światło na ten temat.
Już wcześniej słyszeliśmy, że do serii Galaxy A potrójny aparat trafi szybciej, niż do flagowców z serii S. Podobnie miało to wyglądać w Samsungu Galaxy P30, który miał otrzymać czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem znacznie wcześniej, niż topowe smartfony. Przypominam, że takich bajerów nie ma nawet Samsung Galaxy Note 9 za grubo ponad 4000 złotych.
Samsung czuje na plecach oddech Huawei i stworzy średniaka z flagową technologią
Wszystko jednak wskazuje na to, że tak oczekiwane przez wszystkich rozwiązanie jednak nie znajdzie się na pokładzie Samsunga Galaxy P30. Powodem ma być zastosowanie ekranu LCD, co już samo w sobie jest zaskakujące – wszak Samsung mocno trzyma się wyświetlaczy Super AMOLED, nawet w stosunkowo tanich urządzeniach. Szkoda, bo szykował się hit.
Czy Samsung Galaxy P30 ma szansę na sukces?
Skoro zabraknie tego elementu specyfikacji, to czym Samsung Galaxy P30 będzie kusić klientów? W zasadzie to…nie wiem. Gdybym miał się rozmarzyć, to powiedziałbym, że w ofercie koreańskiego producenta brakuje stosunkowo taniego urządzenia z dużą baterią. Na pewno wielu fanów Samsunga z przyjemnością dostałoby w swoje ręce smartfona, który na baterii działa więcej niż dwa dni pracy.
Debiut Samsunga Galaxy P30 jest przewidywana na 11 października – swoją drogą, to ten właśnie miesiąc będzie wyjątkowo gorący. Taki wysyp premier przyprawia o zawrót głowy. Który okaże się najciekawszy? Mam obawy, że nie będzie to jednak Galaxy P30.
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.