Wielu czekało na porównanie szybkości otwierania aplikacji na Galaxy Note 9 z najnowszymi iPhone’ami. iPhone XS Max trafił niedawno do sprzedaży, dlatego wiemy już jak wypadł on na tle flagowca Koreańczyków.
Szybkość uruchamiania aplikacji ma znaczenie
iPhone XS Max trafił do sprzedaży dopiero pod koniec zeszłego tygodnia. Pierwsi użytkownicy już się nim cieszą. Pozostali, w tym Polacy – muszą czekać do nadchodzącego piątku. W sieci znalazły się już pierwsze rezultaty porównania najnowszego smartfona Apple’a z niedawno wydanym flagowcem Samsunga. Nas najbardziej interesuje wynik końcowy – który jest lepszy?
Dla wszystkich osób, które nie posiadają zbyt wielkiej cierpliwości – szybkość otwierania aplikacji ma wielkie znaczenie. Jak zawsze decyduje o tym wiele różnych czynników. Zwłaszcza, gdy porównujemy smartfony konkurentów.
iPhone XS Max jednak szybszy niż Galaxy Note 9
Serwis PhoneBuff opublikował najnowsze wideo, z którego dowiadujemy się, że to właśnie iPhone XS Max radzi sobie zdecydowanie lepiej z szybkością uruchamiania aplikacji.
Tym samym jasno należy przyznać, że smartfon z logiem nadgryzionego jabłka został lepiej zoptymalizowany pod kątem przetwarzania danych niż Samsung Galaxy Note 9. Wygrana jest zapewne zasługują lepiej zoptymalizowanego oprogramowania w połączeniu ze sprzętem, z czego od dawna słynie koncern z Cupertino. Wygląda także na to, że procesor A12 i dodatkowy gigabajt pamięci RAM dodany do nowych flagowców również wpłynął pozytywnie na szybkość uruchamiania się aplikacji. Zarządzenie pamięcią operacyjną i przeładowywanie danych na urządzeniu przebiega „w mgnieniu oka”.
Koreańczycy zaprezentowali swojego flagowca dosyć niedawno, bo praktycznie miesiąc przed premierą urządzeń ze strony Apple. Galaxy Note 9 jest zauważalnie wolniejszy. Co ciekawe jednak w poprzednim roku to właśnie Galaxy Note 8 wygrał w niniejszym starciu z ówczesnym flagowcem Apple’a.
Robot testujący szybkość smartfonów
Ciekawy jest sposób, w którym przeprowadzono test. Serwis nie używał ludzkich rąk, a specjalnych ramion robota przygotowanych do otwierania i przełączania aplikacji. Każda z nich ładowana jest osobno. Wykorzystanie robota to sposób na pozbycie się albo przynajmniej zminimalizowanie możliwości zaistnienia błędu wykreowanego przez czynnik ludzki w czasie testu.
Sam test polegał na uruchamianiu aplikacji na największym smartfonie koncernu Apple we wcześniej ustalonej sekwencji oraz po zakończeniu – w odwrotnej kolejności. Taką samą listę aplikacji robot miał otworzyć na smartfonie z Androidem. Warto obejrzeć poniższe wideo i samemu przekonać się, jak wygląda cały proces, który przebiegł bardzo sprawnie.
Źródło: PhoneBuff
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.