Przez jakiś czas wydawało mi się, że Samsung zaczął uczyć się na błędach. Mnogość oferty modelowej zaczęła być w jakimś stopniu ograniczana, po ostatnich średnich wynikach sprzedażowych wydawało się, że Koreańczycy się obudzą. Chyba jednak to jeszcze nie ten czas…
Czy Android ma kiedykolwiek szansę na zrównanie się z iOS-em?
Tak, pragnę poruszyć niezwykle ciężką tematykę. Opartą na wojnie pomiędzy tymi dwoma platformami, które rządzą rynkiem smartfonów od lat. Google od dawna stara się coś zrobić w tej kwestii, w końcu statystyki mówią same za siebie. Nowe wydanie systemu pochodzącego od Apple, w krótkim czasie potrafi znaleźć się na ponad połowie urządzeń działających pod kontrolą tego systemu. W przypadku Androida ciężko powiedzieć, że jest gorzej. Jest dramatycznie. Po podobnym okresie czasu, nowa wersja systemu może liczyć na marginalny udział sięgający procenta, lub w porywach kilku.
Project Treble, który zapowiadał się świetnie i był nadzieją na odmianę sytuacji na rynku, niestety ale okazał się dobry jedynie w zamysłach samego Google. Rzeczywistość okazała się brutalna i zupełnie różna od tego na co liczyliśmy, co więcej producenci nie zdają się wykazywać większego zainteresowania nowym projektem od Amerykanów.
Samsung nie pomoże w poprawie statystyk
Zdawałoby się, że spadająca ilość sprzedanych smartfonów może mieć efekt na producentów, między innymi Samsunga, który nadal jest większościowym udziałowcem rynku Androida. Nie tak dawno mogliśmy zobaczyć zrzuty ekranu, na których to wciąż jeszcze flagowe Galaxy S9 działały pod kontrolą najnowszego systemu, o nazwie Android Pie, wraz z nową nakładką Samsung Experience w wersji 10. To wszystko rokowało świetnie! Sam rokowałem, że aktualizacja dla pierwszych smartfonów Galaxy może pojawić się jeszcze w tym roku.
Niestety, ale życie pokazało po raz kolejny, że nie warto wierzyć w przepowiednie. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami aktualizacja pojawi się dopiero w 2019 roku, podobnie jak miało to miejsce, w przypadku Androida Oreo na Galaxy S8. Jednym słowem Samsung kontynuuje swoje utarte zwyczaje i każdego roku robi powtórkę z rozrywki.
Nie zdziwię się, jak mimo wszystko pierwszym urządzeniem z nową nakładką od Samsunga będzie Galaxy S10, a dopiero później producent przypomni sobie o użytkownikach ubiegłorocznych modeli.
Czego się możemy spodziewać?
Samsung potwierdził, że wraz z nową aktualizacją otrzymamy między innymi 157 nowych emoji, które będą z pewnością niezwykle interesujące dla fanów tej funkcji, dla bardziej zainteresowanych nadmienię, że chodzi o między innymi: bajgla ze śmietaną, ciastka księżycowe, lamę i pluszowego misia.
Przechodząc do bardziej poważnych kwestii, jedną z ciekawych funkcji będzie adaptacyjna bateria, która ma pomóc wydłużyć czas pracy urządzeń. Pojawi się wsparcie dla App Actions, czyli możliwości przeniesienia treści z aplikacji do innej, przykładowo wyszukując nazwę artysty, w Chrome od razu będziemy mogli otworzyć wyniki wyszukiwania na przykład, w Spotify.
Najważniejsza pozostanie możliwość ustawienia ciemnego koloru interfejsu, na co wiele osób czekało bardzo, bardzo długo. Samsung jako jeden z ostatnich producentów wykorzysta zalety ekranu OLED, do oszczędzania baterii.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na dostępność nowej wersji systemu. Wkrótce powinny wystartować testy beta, ale prawdopodobnie Polska nie zostanie objęta ich zakresem.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.