- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Przed Wami recenzja Honora 8X – średniaka z ogromnym ekranem o przekątnej 6.5 cala, który może pretendować do miana najbardziej opłacalnego smartfona w tej półce cenowej. Czy duża bateria i Kirin 710 spełnią pokładane w nich oczekiwania? Tego dowiesz się z lektury testu Honora 8X.
Honor 8X to smartfon ze średniej półki cenowej, którego głównym wyróżnikiem jest wielki 6.5-calowy ekran i spora bateria. Został też wyposażony w nowy procesor Kirin 710, przez co powinien być znacznie wydajniejszy od poprzednika. W polskiej dystrybucji musisz obecnie zapłacić za niego 1299 złotych.
Czy atrakcyjna cena i potężna powierzchnia robocza wystarczają, by nazwać ten smartfon najlepszym wyborem za takie pieniądze? Tego dowiesz się, czytając recenzję Honora 8X.
Za wypożyczenie sprzętu do testów dziękuję Kubie 🙂
Specyfikacja Honor 8X
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 160 x 7.8 mm |
Waga | 175 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2018, wrzesień |
Ekran | |
Typ | IPS 6.5'', rozdzielczość 1080x2340, 396 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | HiSillicon Kirin 710 |
Procesor | 2.2 GHz, 8 rdzeni (4xCortex A73 2.2 GHz + 4xCortex A53 1.7 GHz) |
GPU | Mali-G51 MP4 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3750 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 400GB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo, EMUI 8.2 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i BDS |
Bluetooth | v4.2, A2DP, LE, apt-X |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 20 MP, wideo FullHD (1920x1080), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 2MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Szklana obudowa jest piękna i śliska
Ciężko powiedzieć, by ostatnie miesiące w dziale projektowym Huawei były szczególnie pracowite. Po raz kolejny można powiedzieć, że mamy z grubsza do czynienia z designem zapoczątkowanym przez iPhone’a X – w androidowym wydaniu. Na froncie mamy więc wypełniający większą część powierzchni wyświetlacz o przekątnej 6.5 cala – w górnej jego części znajdziemy oczywiście wcięcie na aparat do selfie.
Wymiary 160.4 x 76.6 x 7.8 mm niespecjalnie pozwalają na obsługę jedną dłonią – ja dłonie mam spore, a ledwo dawałem sobie z tym radę. Na plus zaliczę niewielką (jak na wielkość urządzenia) wagę wynoszącą 175 gramów – nawet przy dłuższym użytkowaniu smartfon nie ciąży w dłoni.
Z tyłu znajdziemy śliski panel, który został wykonany ze szkła. Bardzo spodobał mi się zabieg stylistyczny: z tyłu znajdziemy dwa różne kolory, co świetnie wygląda w padającym świetle. Z tyłu znalazło się też miejsce dla podwójnego aparatu ułożonego pionowo oraz czytnika linii papilarnych. Na plus zaliczam fakt, że w zestawie znalazło się przezroczyste etui, które jednocześnie poprawia chwyt i chroni przed porysowaniem, nie psując przy tym urody urządzenia.
Na koniec kilka słów o przyciskach i portach. Klawisze głośności są pewnie osadzone w obudowie i działają z satysfakcjonującym klikiem. Na dole obudowy znajdziemy gniazdo słuchawkowe, pojedynczy głośnik multimedialny oraz…gniazdo do ładowania w standardzie microUSB. Przepraszam, który mamy rok?!
Podsumowując jakość wykonania Honora 8X, nie mam się za bardzo do czego przyczepić – mam tu na myśli spasowanie elementów. Nic nie skrzypi i nie trzeszczy, a smartfon sprawia wrażenie przemyślanego. Zamierzam za to narzekać na jakość zastosowanych materiałów – szkło na tylnym panelu się palcuje, a gniazdo ładowania w 2018 roku w smartfonie za ponad 1000 złotych zawsze powinno pojawiać się w standardzie USB-C. Szkoda, że producent szukał oszczędności w takich szczegółach.
Ekran jest olbrzymi i całkiem niezły
Oczywiście najbardziej imponującym punktem specyfikacji Honora 8X jest jego ekran. To 6.5-calowa matryca IPS o proporcjach 19.5:9 (dzięki temu udało się utrzymać akceptowalną szerokość urządzenia). Wyświetlacz jest więc bardzo wysoki, a rozdzielczość na poziomie FullHD+ w tej cenie uważam za zupełnie wystarczającą. Czułość na dotyk dobrano odpowiednio i z panelu korzysta się bardzo przyjemnie.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
sRGB
Pod względem parametrów również nie mogę mieć do niego zastrzeżeń. Zarówno jasność maksymalna, jak i minimalna pozwalają na korzystanie ze Honora 8X w każdych warunkach oświetleniowych. Nie zabrakło też filtru niebieskiego światła do czytania w całkowitych ciemnościach (jego włączenie można zaplanować z harmonogramem). Odwzorowanie barw mogę nazwać co najwyżej poprawnym, ale w tej cenie nie będę się go szczególnie czepiał.
Mówiąc o ekranie, nie można nie wspomnieć o wcięciu w górnej jego części. Notch nie ogranicza jednak bardzo ilości wyświetlanych powiadomień, a dodatkowo smartfon pozwala na odblokowanie za pomocą skanowania twarzy. Działa ono bardzo sprawnie, ale wykorzystuje jedynie aparat frontowy, więc zarówno bezpieczeństwo, jak i celność w słabszych warunkach oświetleniowych pozostawiają sporo do życzenia.
Android 8.1 i EMUI 8.2
Honor 8X pracuje na Androidzie 8.1 Oreo (poprawki bezpieczeństwa są datowane na 1 października), który został przykryty nakładką EMUI 8.2. Standardowo już interfejs został pozbawiony szuflady z aplikacjami, a wszystkie zainstalowane programy pojawiają się prosto na pulpitach roboczych. Nie zabrakło użytecznych dodatków, takich jak menedżer telefonu, sejf czy szczególnie przydatny przy tak dużym ekranie przycisk wiszący. Cieszy też obecność programowej możliwości ukrycia notcha.
Na wyposażeniu jest podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM, które przy wykorzystaniu modemu LTE oferuje szybką transmisję danych. Warto jednak pamiętać, że nie jest to hybrydowy slot. Nie zabrakło oczywiście dwuzakresowego WiFi oraz Bluetooth w wersji 4.2. Nigdy nie miałem problemów z działaniem zasięgu któregokolwiek z modułów łączności – tak jak z jakością rozmów, która nie wyróżnia się ani na plus, ani na minus.
Pamięci wewnętrznej jest aż 128 GB, z czego na dane użytkownika na start pozostaje około 112 GB. Ciężko mi wyobrazić sobie, by w czasach wszechobecnych chmur komuś było potrzebne więcej przestrzeni na dane – jeśli jednak taka sytuacja się wydarzy, to można ją rozszerzyć za pomocą kart pamięci microSD o pojemności do 400 GB.
Największym rozczarowaniem jest złącze ładowania w standardzie microUSB. Na osłodę mamy złącze sluchawkowe. Po podpięciu lepszych słuchawek jakość dźwięku jest zadowalająca, choć w tej cenie słyszałem już lepsze smartfony muzyczne. Głośnik multimedialny jest pojedynczy i przeciętny – poszukiwacze głośników stereo powinni rozważyć dopłacenie dodatkowych 200 złotych do POCOPHONE F1.
Żadnych zastrzeżeń nie mogę mieć za to do czytnika linii papilarnych – jak zwykle w przypadku tego producenta skaner zachowuje się wzorowo. Umieszczono go na pleckach w dobrym miejscu, po wyjęciu w kieszeni palec sam trafia w skaner. To jednak niejedyna metoda odblokowania ekranu – możemy to też zrobić za pomocą skanowania twarzy, co jest wolniejsze i słabo działa w kiepskim świetle. Plus jednak za samą możliwość, bo w tej cenie to nieczęste.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Spis treści
- Obudowa, ekran i wyposażenie
- Wydajność, bateria i aparat
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.