Zapewne zauważyliście, iż na rynku mobilnym trwa wyścig w zakresie liczby rdzeni w procesorach przeznaczonych dla smartfonów i tabletów. Podobne zjawisko dotyczy wielkości wyświetlaczy – ostatnimi czasy przybyło sporo słuchawek, które lokuje się w kategorii urządzeń pośrednich między smartfonami i tabletami. Zdaniem niektórych, jest to głupota.
Wiceprezes Nokii Niklas Savander uważa, że telefony z dużymi ekranami to bezsensowne rozwiązanie. Menedżer fińskiej korporacji jest przekonany, iż w chwili obecnej użytkownicy są ofiarami marketingowej nagonki, ale ostatecznie dojdą oni do wniosku, że spore wyświetlacze w smartfonie nie są im wcale potrzebne. Wywody tego typu zapewne dotyczą urządzeń ze stajni LG i Samsunga. Pierwsza firma zaprezentowała na MWC smartfon Optimus Vu, a druga już od jakiegoś czasu realizuje Galaxy Note’a. Oba gadżety cechują duże ekrany.
Savander przekonywał, iż producenci powinni się skoncentrować na wprowadzaniu nowych technologii, a nie ciągłym powiększaniu wyświetlaczy smartfonów. Ostatecznie doszedł do wniosku, że Lumia 900 też nie potrzebuje ekranu o przekątnej 4,3 cala, ale fińska firma musiała pójść w tym kierunku, by nawiązać walkę z konkurencją.
Co ciekawe, w Sieci natychmiast zaczęły się pojawiać komentarze do wypowiedzi wiceprezesa Nokii, w których internauci pytają, czy instalowanie w smartfonie aparatu 41 Mpix nie jest przypadkiem równie głupie, co duże wyświetlacze…?
Źródło: Pocket-lint
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.