Nigdy nie miałem żadnego etui firmy Mujjo, ani tym bardziej rękawiczek, które obsługiwałyby dotykowy ekran. Postanowiłem jednak sprawdzić, czy nowe akcesoria od Mujjo dla iPhone’a XS są warte uwagi. Jakie wyciągnąłem wnioski?
Mujjo – holenderska firma, którą tylko kojarzyłem
Wiele razy, szukając akcesoriów dla swojego smartfona wpadałem mniej lub bardziej przypadkowo na te, które tworzyła holenderska firma Mujjo. W końcu posiadając smartfona z półki premium warto zaopatrzyć się w odpowiednie etui, które powinno się dobrze wkomponować i chronić nasze urządzenie.
Mujjo przez ostatnie lata zyskało całkiem sporo rozgłosu oraz rozszerzyło swoją ofertę. W tym momencie firma posiada akcesoria dla prawie każdego popularnego modelu iPhone’a.
Co wyróżnia Mujjo?
Mujjo posiada w swoim portfolio akcesoria o nietuzinkowym designie. Odpowiada on na potrzeby osób, które lubią utrzymać prosty, minimalistyczny i biznesowy styl smartfona. Zawsze proponuje kilka stonowanych kolorów, które dopasują się do wyglądu smartfona. Co więcej, firma stawia na połączenie ochrony urządzenia z komfortem i funkcjonalnością. Co to oznacza w praktyce?
Mamy do wyboru proste etui o jednolitym kształcie lub z dodatkową kieszonką. Możemy w niej schować dokumenty, karty płatnicze czy inne, niewielkie rzeczy, które chcielibyśmy mieć pod ręką. W środku etui znajduje się wyściółka z filcu, która chroni urządzenia przed uszkodzeniami mechanicznymi. Produkty są wykonane ze skóry wegańskiej, co oznacza, że żadne zwierzęta nie ucierpiały przy produkcji elementów. To na pewno duży plus.
Nowa wersja rękawiczek dla dotykowego ekranu
Mujjo z roku na rok udoskonala swoje rozwiązania. Rękawiczki, które działają z dotykowymi smartfonami to kolejny produkt warty uwagi, który pojawił się w nowej odsłonie. Mujjo było pierwszą firmą, która stworzyła rękawiczki potrafiące obsłużyć dotykowy ekran smartfona wszystkimi pięcioma palcami. W tym roku całkowicie zmienił się ich design.
Firma zdecydowała się inaczej podejść do ich zaprojektowania. Najpierw skupiono się na wytrzymałej, potrójnej warstwie włókien 3M Thinsulate. Dzięki temu, rękawiczki chronią dłonie przed wiatrem i mrozem. Później wzięto pod uwagę możliwość dopasowania się rękawiczek do dłoni i nadgarstka, aby całość została dobrze ochroniona w czasie nieatrakcyjnej pogody. Jednocześnie zadbano o to, aby rękawiczki były miękkie i przyjemne od środka. Firma chwali się również, że zadbała o elementy na rękawiczkach, odpowiedzialne za dobre utrzymanie i przyczepność smartfona w dłoni nawet podczas wietrznej, wilgotnej czy burzowej pogody.
Czemu zdecydowałem się na produkty Mujjo?
Spoglądając na zdjęcia produktów niejednokrotnie miałem ochotę zakupić dla siebie etui Mujjo. Nigdy się na to nie zdecydowałem, ponieważ stawiałem na standardowe rozwiązania, które dobrze mi się sprawdzały za dużo niższą cenę.
Niedawno firma wprowadziła do swojej oferty nowe akcesoria przygotowane między innymi dla iPhone’a XS. Otrzymałem wiadomość od przedstawiciela firmy z prośbą o opinię. Ciężko jest mi jednak wyrazić się o produkcie, którego nie widziałem na oczy. Po krótkiej wymianie wiadomości w ciągu kilku dni otrzymałem ich akcesoria do testów.
Mujjo Leather Case – etui, które mnie nie porwało
Nie ukrywam, że miałem bardzo wysokie oczekiwania względem etui. Tak, jak wspomniałem – na zdjęciach prezentują się one niesamowicie. Nie sądziłem jednak, że czeka mnie takie zderzenie z rzeczywistością. Oczekiwania najczęściej psują nam zabawę i niestety powiedziałbym, że teraz tak się właśnie zdarzyło.
Mujjo Leather Wallet Case jest droższym rozwiązaniem ze względu na dodatkową kieszonkę. Kilka lat temu byłoby to jeszcze świetne rozwiązanie. Zwłaszcza, że Mujjo prezentuje ją jako miejsce dla przechowywania karty płatniczej. Odkąd mogę korzystać z Apple Pay – karta jest mi właściwie zbędna. Toteż nawet nie zdecydowałem się na niniejsze etui. Bardzo dobrze jednak prezentował się zwykły, czarny Leather Case.
Opakowanie dla etui to mistrzostwo
Muszę przyznać, że Mujjo potrafi świetnie zapakować produkt. Uwielbiam, jak Apple pakuje swoje urządzenia. Mujjo jest chyba jedyną firmą poza koncernem z Cupertino, która zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie w kwestii opakowania swojego produktu.
Pudełko dla etui jest świetne. Znajdziemy na nim wszystkie potrzebne informacje. Nie musimy niczego rozrywać, bowiem wystarczy je otworzyć i poprzez otwór możemy dotknąć akcesorium. Dodatkowo, pudełko jest zamykane na magnes. To proste i niesamowicie przyjemne rozwiązanie, które bardzo sobie cenię.
Z kolei na tylnej powierzchni opakowania znajduje się przyjemne podsumowanie i dwa wybrane cytaty na temat firmy. I to byłoby na tyle z pozytywnych zaskoczeń rzeczy na temat tego produktu.
Skórzane etui dla iPhone’a… X?
Mam ogromny problem z otrzymanym etui. Bardzo chciałbym pozytywnie o nim napisać, ale po prostu nie jestem w stanie. Liczy się dla mnie perfekcja, a tu tu takiej brakuje.
Wycięcie dla wysepki podwójnego aparatu jest niezbyt dobrze dopasowane. Etui posiada opis, że jest przeznaczone dla iPhone’a 5.8-calowego. Co to oznacza w praktyce? Wiele producentów woli napisać w ten sposób, aniżeli określić czy pasuje ono dla X czy XS-a. Mało osób zdaje sobie z tego sprawę, ale o ile zeszłoroczny, jak i tegoroczny 5.8-calowy model ma te same wymiary to jednak są pewne różnice.
Sama wysepka aparatu w iPhone XS jest minimalnie szersza i wyższa niż ta w iPhone X. W związku z tym, o ile etui faktycznie pasuje na mojego smartfona to efekty widać na załączonym obrazku – wysepka nie jest w 100% wypośrodkowana. Być może lepiej wygląda sytuacja na „dziesiątce”, ale tego nie jest w stanie sprawdzić.
Jest ok, ale dla mnie to za mało
Środek etui wygląda fajnie, bowiem zawiera dodatkowy element wyściełający. Problem w tym, że dostępny jest on tylko na plecki smartfona. Jak wiadomo – iPhone XS ma szklaną tylną obudowę i przez to – nie porysuje go drobny kurz czy brud, który znajdzie się pod etui. Tymczasem boki smartfona są wykonane ze stali nierdzewnej, zaś w etui nie ma niczego – co by mogło je chronić przed zarysowniem.
Dlaczego to dla mnie problem? Na zdjęciu wydaje się, że etui jest zrobione z grubej skóry. Nic bardziej mylnego. Powierzchnia boczna etui od wewnątrz pokryta jest wyściełającą warstwą skóry. Mam przez to wrażenie, że bardzo łatwo byłoby można ją zerwać.
Wkładając iPhone’a XS do środka, aż bałem się, że go zarysuję. Etui jest dosyć sztywne i wkładanie smartfona powoduje, że słychać trzaski i piski, których nie uświadczymy w bardziej elastycznych akcesoriach. Teraz, gdy brud dostanie są na boki smartfona – porysowanie nierdzewnych ramek będzie kwestią czasu. A samo wyjmowanie i wkładanie smartfona do wyczyszczenia może przyprawiać o dreszcze. To zdecydowanie za dużo, jak na moje nerwy 🙂
Podsumowując, za cenę w granicach 200 złotych etui wygląda super, ale nie spełnia moich oczekiwań (podkreślenie słowa ma znaczenie). Tym bardziej nie wydaje mi się, aby mogło ochronić smartfona w czasie upadku. Brak elastyczności akcesorium i osłony na dolną ramkę smartfona może spowodować więcej problemów niż mogłoby się wydawać. Dodatkowo, samo etui pogrubia smartfona (da się to przeżyć), ale nie do końca pewnie leży w dłoni. A to z kolei sprawia, że w tych aspektach produkt mógłby być lepszy. Inna opcja zakłada, że nie jestem osobą, do której on przemawia i zdecydowanie preferuję inne rozwiązania.
ZALETY
|
WADY
|
Mujjo Touchscreen Gloves – rękawiczki, które zachwycają
Rękawiczki, które otrzymałem do testów nie są wykonane ze skóry – a szkoda, bo właśnie takie najbardziej pasowałyby do etui. Jak się jednak sprawdzają pod względem ochrony dłoni i przede wszystkim funkcjonalności?
Mówiąc wprost – jestem nimi zaczarowany. Nigdy nie miałem rękawiczek, które działałyby z dotykowymi ekranami, więc może dlatego wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Tak czy inaczej – w przeciwieństwie do etui, spełniają one swoją rolę lepiej niż początkowo sądziłem.
Doskonale utrzymują ciepło i jeszcze lepiej działają ze smartfonem. Wystarczy tylko delikatnie dotknąć ekranu iPhone’a, by ten zaregował. Nie musimy się w niczym wysilać, nie musimy także zdejmować rękawiczki, gdy idziemy w czasie wietrznego i mroźnego dnia. Tak, jak Mujjo zapewnia – to idealne rozwiązanie na niezbyt przyjemną pogodę.
W rękawiczkach bezproblemowo obsługuje się smartfona każdym palcem. Niektóre rozwiązania innych firm ograniczają tę rolę do jednego lub dwóch palców. Tutaj jest inaczej i mamy do dyspozycji wszystkie 10. Co więcej, da radę obsłużyć smartfona także za pomocą podbić dłoni, czy z poziomu innego ich obszaru. Czysta magia.
Jeśli więc będziecie szukać rękawiczek na zimę, które obsłużyłyby dotykowe ekrany to Mujjo ma świetne rozwiązanie. W przeciwieństwie do etui, ten produkt zdecydowanie mogę Wam polecić.
ZALETY
|
WADY
|
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.