Motorola RAZR to dla tej marki iście ikoniczny telefon z klapką, który do dziś cieszy się wielką estymą. O jego powrocie mówi się od dawna, ale nadal brak jakichkolwiek konkretów. Dziś mamy do czynienia z kolejną porcją przewidywań na temat tego, jak może wyglądać nowa Motorola RAZR.
Na przestrzeni ostatnich lat Motorola kilka razy próbowała podejść do tematu modelu RAZR jako do smartfona. Oczywiście dominowała tutaj wizja modelu z klapką, co raczej średnio licuje z obecnością ekranu dotykowego i wydaje się, że ten temat – prawdopodobnie wobec braku zainteresowania ze strony klientów – chyba na razie upadł.
Na początku ubiegłego roku przedstawiciel Lenovo poinformował z kolei, że „temat jest grany”, a „Motorola RAZR is coming back”. To z kolei można przełożyć na tekst „może wyjdzie, a może nie wyjdzie, się okaże”.
Motorola RAZR z elastycznym ekranem?
Po rocznym milczeniu w tym temacie plotki znów powracają, choć tym razem brzmią chyba najbardziej poważnie, bowiem z wieściami przychodzi znany dziennik The Wall Street Journal.
Według doniesień dziennikarzy tego poczytnego pisma nowa Motorola RAZR ma pojawić się już w lutym tego roku (najpewniej podczas odbywających się wówczas targów MWC 2019) i nie będzie to długo oczekiwany smartfon z klapką, ale sprzęt wykorzystujący technologię składanego ekranu. Najpewniej więc Motorola szykuje się na rywalizację z Samsungiem w tej kwestii, choć będzie to – przynajmniej na początku – mocno ograniczona potyczka.
Wiele wskazuje bowiem na to, że czasową wyłączność na sprzedaż tego modelu uzyska amerykański operator Verizon. Zapewne po kilku dobrych tygodniach (lub miesiącach) smartfon mógłby zawitać także do tradycyjnych sklepów.
Jak zapewne się spodziewacie, ze względu na zastosowanie składanego ekranu cena tego modelu nie będzie należeć do najniższych – ma ona oscylować wokół granicy 1500 dolarów, więc będzie to sprzęt z najwyższej półki, przynajmniej tej cenowej.
Będzie drogo, ale czy będzie warto?
Na razie nie wiemy bowiem nic na temat jego specyfikacji technicznej, więc ciężko domniemywać, czy będzie to dobry interes. Na dobrą sprzedaż z pewnością liczy Lenovo, które zamierza wyprodukować 200 tysięcy egzemplarzy tego modelu, a przy cenie 1500 dolarów… no, na pewno nie jest to drugie Apple, więc może być różnie.
Poczekamy, zobaczymy, na razie warto brać te rewelacje z pewną dozą dystansu, bo a nuż za rok znów poczytamy o planowanym powrocie Motoroli RAZR.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.