W tym roku Samsung, wzorem swojego największego konkurenta, postanowił zaprezentować aż trzy urządzenia. Pojawiły się pierwsze wyniki czasu pracy na baterii najtańszego wariantu, czyli Samsunga Galaxy S10e. Nie jest zbyt dobrze…
Wczesne oprogramowanie, czy po prostu zbyt małe ogniwo?
Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, czy sytuacja może ulec jeszcze poprawie, ale warto wziąć pod uwagę, że urządzenie w oficjalnej sprzedaży jest dopiero od kilku dni, przez co mamy do czynienia z wczesną wersją oprogramowania, które może zawierać jeszcze sporo niedoróbek i nie musi być w pełni zoptymalizowane.
Nie mniej jednak, patrząc na sprawę obiektywnie Samsung, w najtańszym wariancie zaimplementował ogniwo o pojemności „zaledwie” 3100 mAh. Przy ekranie AMOLED, o przekątnej 5,8 cala i rozdzielczości Full HD+ to naprawdę nie jest zbyt wiele.
Dziurkę w ekranie Galaxy S10 da się lubić! Spójrzcie tylko na tapety, które umilają dzień
Apple robi to lepiej!
Wyniki testów baterii Galaxy S10e dostarczył serwis PhoneArena, który na każdym urządzeniu przeprowadza dokładnie taki sam test, obejmujący uruchamianie różnych skryptów internetowych, które mają oddawać realne używanie urządzenia w życiu codziennym. Podczas całej procedury jasność wyświetlacza jest ustawiona na sztywne 200 nitów, wszystko po to, aby test był jak najbardziej miarodajny.
Patrząc na powyższe zestawienie widzimy, że Samsung Galaxy S10e osiągnął wynik na poziomie 7 godzin, co nie jest żadnym rekordem. Porównując go z produktem konkurencji, jakim z pewnością jest iPhone XR, różnica wynosi aż 4 godziny i 1 minutę, więc przewaga iPhone’a jest znacząca.
Samsung ma powody do zadowolenia: sprzedaż Galaxy S10 ma być hitowa
Warto zwrócić uwagę także na najmocniejszy wariant, czyli Galaxy S10 Plus, który także nie zachwyca. Uzyskał wynik blisko 8 godzinny i ponownie w stosunku do bezpośredniej konkurencji z Cupertino (iPhone XS Max) spisał się o blisko półtorej godziny słabiej. Nawet w stosunku do Galaxy Note 9, wynik jest słabszy o blisko godzinę.
Ciężko jednak to w jakikolwiek sposób odnieść do testu, który pojawił się kilka dni wcześniej, gdzie to właśnie Galaxy S10 Plus pokonał bezproblemowo konkurentów.
Czy Samsung jest w stanie to naprawić?
Tutaj wracamy do pytania z początku artykułu. Czy przyczyny takich, a nie innych osiągów należy upatrywać we wczesnej wersji oprogramowania, czy jednak użytkownicy w tym roku nie będą mogli sobie pozwolić na dłuższe wykorzystywanie telefonu? Na to pytanie odpowiedź poznamy dopiero, za kilka tygodni, gdy urządzenia na dobre zagoszczą w rękach konsumentów i będziemy mieli do dyspozycji większą ilość wyników.
Czytelnikom gsmManiaK, którzy nie mieli okazji mieć jeszcze w rękach modelu Samsung Galaxy S10e, pragnę go zarekomendować, gdy poszukujemy czegoś o kompaktowych rozmiarach. Telefon świetnie leży w dłoni i wydaje się być naprawdę komfortowym i bezproblemowym urządzeniem, do skorzystania za pomocą jednej ręki. Mówiąc szczerze, dawno nie było tak zgrabnego telefonu z flagowymi parametrami.
Dlaczego Galaxy S10e to dla mnie najciekawszy Samsung w historii?
Gdy telefon wejdzie na dobre do operatorów i będziemy mogli zakupić go w cenie niższej o kilkaset złotych w stosunku do premierowej – wydaje się być znakomitą propozycją dla fanów marki, a zwłaszcza kobiet, które zazwyczaj poszukują mniejszych urządzeń i być może stanie się hitem sprzedażowym!
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.