Wojtek Jabczyński nie potrafi odpuścić Play’owi mylących reklam z siecią 5G Ready w tle. Rzecznik Orange zdecydował się nawet opublikować materiał wideo, w którym tłumaczy, czym jest rzeczona technologia i dlaczego nie ma nic wspólnego z prawdziwym 5G.
Play reklamując sieć 5G Ready, reklamuje tak naprawdę sieć LTE-Advanced, która nie jest niczym nowym. Ba, ze wspomnianego rozwiązania korzystają dziś w zasadzie wszyscy. Powiem więcej — LTE-A nie ma nic wspólnego z 5G, zaś określenie Ready jest tutaj więcej niż mylące. Tak wynika z komunikatu rzecznika Orange, z którym niewypada się nie zgodzić.
Rzecznik może nie jest tak znany jak celebryci reklamujący 5G Ready, ale też potrafi nakręcić wideo. Trochę mniej marketingowe ? Warto zobaczyć różnice pomiędzy prawdziwym 5G i erzacem ? ?? https://t.co/9wzJKTwuYL
— Wojtek Jabczyński (@RzecznikOrange) March 25, 2019
5G Ready tak naprawdę nieistnieje
Choć nie tak dawno broniłem Play, twierdząc, że całe 5G Ready to tak naprawdę niegroźna gra marketingowa, coraz mocniej irytuje mnie to, że Fioletowi brną w zaparte. Wykorzystywanie wizerunku celebrytów, których zadaniem jest utwierdzanie przyszłych oraz obecnych klientów Play w przekonaniu, iż jest to operator 5G Ready, przestało być zabawne. Sprawa zrobiła się poważna i tak właśnie traktuje ją bezpośredni konkurent — Orange.
Wojtek Jabczyński, po przeprowadzeniu gruntowego researchu wśród inżynierów Orange, zapewnia, że obecna infrastruktura MIMO 4×4 nie jest gotowa na tak zwane 5G. Mało tego, obecnie żaden smartfon dostępny na rynku w regularnej sprzedaży nie pozwala na cieszenie się transferem na poziomie 5G. To zabawne, zwłaszcza że 5G Ready reklamowane przez Play opiera się właśnie na wspomnianym MIMO 4×4.
5G Ready w Play to ściema roku – tak twierdzi rzecznik Orange. Czy ma rację?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.