Do sieci trafił wniosek patentowy Xiaomi, którego bohaterem jest smartfon z notchem na dole. Tam miałby znaleźć się podwójny aaprat do selfie. Dlaczego to bardzo zły pomysł?
Pierwszy kwietnia to zwyczajowo okazja, z której producenci korzystają, aby sprawić fanom marki kilka psikusów. Niestety, to co widzimy poniżej, takim żartem nie jest. Mam jednak nadzieję, że taki patent nie trafi na sklepowe półki.
Smatfon z dolnym notchem? Błagam, nie
Xiaomi nie boi się innowacji. Świetnie widać to na przykładzie serii Mi Mix, bo to przecież jedyny producent z głównego nurtu stawki, który zdecydował się na przeniesienie aparatu do selfie na dół urządzenia. Ta niezbyt wygodna lokalizacja została zmieniona w Xiaomi Mi Mix 3, ale wydaje mi się, że romans ze sliderami nie potrwa długo. Zobaczcie, jak mogą wyglądać nowe modele tego producenta. Niestety, to nie jest żart na pierwszego kwietnia.
Pierwsza grafika patentowa zakłada umieszczenie w dolnej części ekranu notcha, w którym zostałby ukryty podwójny aparat do selfie. Mam z tym umiejscowieniem co najmniej dwa problemy. Pierwszy to aspekt wizualny – to wygląda po prostu źle. Drugim, znacznie ważniejszy w kontekście wygodnego użytkowania to gesty. Bardzo lubię wygodę interakcji z MIUI za ich pomocą, a taka lokalizacja wyraźnie utrudni korzystanie z nich. To może druga wersja?
Tutaj jest jeszcze gorzej. Smartfon, którego oczka przedniego aparatu mają wyraźnie rozbieżnego zeza, nie jest moim faworytem w konkursie piękności. Zdaję sobie sprawę, że żadne obecnie stosowane rozwiązanie nie jest idealne – dokładne FaceID wymaga szerokiego wcięcia, dziurki w ekranie do mnie nie przemawiają, a slider w moich rękach nie przetrwałby dwóch tygodni.
Najmniej inwazyjne wydaje się wcięcie w kształcie kropli wody, ale to nadal wcięcie – do tego uniemożliwiające skanowanie twarzy w podczerwieni. Całkowicie bezramkowy smartfon? Taki musiałby nie mieć aparatu do samopstryków.
Gdzie w takim razie jest przyszłość aparatów do selfie? Wydaje się, że w ewolucji. Skoro w 2019 roku producenci nie mają problemów ze schowaniem czytnika linii papilarnych pod ekranem, to kwestią czasu wydaje mi się sytuacja, w której pod wyświetlacz trafi również przedni aparat.
Właśnie tego życzę Wam i sobie, bo nowe patenty Xiaomi nie wyglądają zachęcająco.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.