Na dzień przed Prima Aprilis Facebook poinformował o debiucie nowej, dość nietypowej, acz przydanej funkcji serwisu. „Dlaczego to widzę”- pozwoli poznać powody, dla których widzimy na newsfeedzie (kanale informacyjnym) dane treści, podczas gdy inne są przez algorytm pomijane.
Algorytmy decydujące o tym, jakie treści pojawią się na naszym strumieniu aktywności na Facebooku, stanowią dla użytkowników tajemnicę. Owszem, w ograniczonym stopniu zdajemy sobie sprawę z tego, co wpływa na przesiew materiałów w newsfeedzie, jednak szczegóły nie są nam znane.
Zuckerberg postanowił podzielić się z użytkownikami wspomnianą wiedzą, a przynajmniej jej znaczną częścią. W tym celu aplikacja Facebooka wzbogaci się o nową sekcję, z poziomu której każdy chętny będzie mógł sprawdzić, dlaczego widzi ten, a nie inny post.
Dlaczego to widzę? Facebook prawdę Ci powie
Facebook od dawna pozwala nam sprawdzać, dlaczego dana reklama pojawia się na naszym kanale informacyjnym. To wygodne, ale niewiele dające narzędzie doczekało się nieco innej odsłony. Uściślając — na Facebooku pojawiła się bliźniacza funkcja, która pozwala sprawdzić, dlaczego wyświetlają nam się konkretne treści. Mam tu na myśli nie reklamy, a posty znajomych, wpisy z grup oraz informacje udostępniane na śledzonych stronach.
Przy każdym poście pojawi się możliwość sprawdzenia powodów, dla których ten wyświetlił się przed oczami użytkownika. Naturalne jest uzasadnienie stanowiące przynależność do grona znajomych czy śledzenie podobnych materiałów, jednak Facebook pozwala na głębsze poznanie choćby szczątkowych motywów działania algorytmów. We wspomnianej sekcji pojawią się informacje o wpływie naszych aktywności takich jak lajki, reakcje czy udostępnienia.
Nie oszukujmy się jednak, że uzyskana z nowej funkcji wiedza zmieni cokolwiek w zasobach naszych strumieni aktywności. Facebook, chcąc nieco udobruchać swoich użytkowników, udostępnia im-nam niewielką, wręcz śmiesznie niską ilość informacji opisujących zasady pojawienia się konkretnych treści.
Co gorsze, niewiele możemy z tą wiedzą zrobić. Owszem, jeśli ktoś bardzo się uprze, może zanotować potrzebne informacje i skupić się na skuteczniejszej higienie w działaniach na mediach społecznościowych. Jednak czy taka jest ich rola? Sądzę, że Facebook i jemu podobne twory mają być dla nas swobodne w dostępie.
Możesz już włączyć ciemny motyw w Messengerze. Tłumaczymy, jak to zrobić
Niezależnie od skali przydatności tytułowej funkcji, fak fakt jest wprowadzenia, cieszy. Pytanie, czy będziecie z niej regularnie korzystać?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.