ASUS Zenfone 6 zostanie pozbawiony czytnika zintegrowanego z ekranem i otrzyma „tylko” podwójny aparat. Wszystkie dotychczasowe informacje wskazują, że nie będzie to godny konkurent dla Xiaomi Mi 9 SE. Co jeszcze o nim wiemy?
ASUS Zenfone 6 zostanie oficjalnie zaprezentowany 14 maja, a my już dzisiaj znamy jego wydajność i częściową specyfikację. To pod wieloma względami flagowiec przełomowy dla tego producenta, ale nowe wieści potwierdzają, że nie będzie kompletny według standardów, jakie konkurencja wyznaczyła na 2019 rok.
ASUS Zenfone 6 bez czytnika w ekranie
O tym, czym skaner linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem to krok w dobrą stronę, można dyskutować godzinami. Niektórzy preferują jeszcze inną drogę, jaką jest skanowanie twarzy. ASUS Zenfone 6 mówi nie obu tym technologiom i stawia na stary, dobry czytnik pojemnościowy. To dobra droga?
Cóż, na pewno tańsza i szybsza. Nie jest tajemnicą, że na obecnym etapie rozwoju tej technologii nie jest ona doskonała. Skanery w ekranie działają wolniej i są mniej celne, co może przekładać się na frustrację użytkownika, o czym dobitnie przekonał się Samsung. Oznacza to jeszcze jedno – ASUS Zenfone 6 najprawdopodobniej nie zostanie wyposażony w ekran OLED. Ma to swoje wady, ale za to może pozytywnie odbić się na cenie samego urządzenia, pozycjonując go raczej w średniej półce.
Zabraknie również trzeciego obiektywu, co jeszcze dobitniej wskazuje na przynależność do grupy tańszych urządzeń. Zenfone 6 otrzyma za to wsparcie dla szybkiego ładowania, ale w 2019 roku 18W raczej nie zrobi na nikim piorunującego wrażenia.
Możliwe też, że tajwański producent zamierza zarezerwować czytnik zintegrowany z wyświetlaczem dla lepiej wyposażonego modelu Zenfone 6Z.
Co jeszcze wiemy o ASUS Zenfone 6/6Z?
Na pewno będzie to, mowa o modelu Zenfone 6Z, bardzo wydajne urządzenie, czego potwierdzenie znaleźliśmy już w wynikach jednego z testów syntetycznych. Za moce obliczeniowe odpowie naturalnie Snapdragon 855, wsparty przez 6 GB pamięci operacyjnej RAM. Na dane użytkownika przeznaczono 128 GB, a całość pracuje pod kontrolą Androida 9. Sercem tańszego urządzenia będzie, jak sądzę, Snapdragon z rodziny 700.
Smartfony ASUS dla polskich użytkowników mają jednak pewną wadę. Mimo niezłej wyceny trafiają do naszego kraju ze sporym opóźnieniem, przez co sporo tracą na atrakcyjności. Czy tak będzie i tym razem? Wszystko stanie się jasne już w połowie maja.
Czy brak czytnika w ekranie uznajecie za wadę? A może stary, dobry skaner pojemnościowy to lepsza opcja?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.