Chiny to kraj bardzo kreatywnych ludzi – świadczy o tym choćby pewien sklep, który od jakiegoś czasu działa w jednym z miast na południu Państwa Środka. Właściciele sklepu z jednej strony przekonują ludzi, iż jest to placówka wspierana przez korporację Google, a z drugiej, klient może tam kupić sprzęt Apple.
Ludzka pomysłowość nie zna granic – Chińczycy postanowili wykorzystać znak firmowy Androida, by podnieść swój prestiż, ale jednocześnie nie mogli się powstrzymać od sprzedawania sprzętu korporacji z Cupertino (oczywiście w sklepie można też kupić podróbki smartfonów Apple, jak i słuchawek współpracujących z zielonym robotem).
Sprawa wygląda komicznie, gdy rzuci się okiem na zdjęcia, na których widać zielonego robota nad wejściem do sklepu i stojące reklamy zachęcające do nabycia iPhone’a. Smartfony korporacji z Cupertino sprzedawane są po zaniżonych cenach, więc mogły się one znaleźć w tym kraju z pominięciem wszelkich opłat.
Czy któraś z firm zareaguje? Pewien nie – sprzeciw wobec akcji tego typu można śmiało określić mianem walki z wiatrakami. Google pewnie nie chce też zaogniać stosunków z Chinami, ponieważ to w dużej mierze od Azjatów zależy, kiedy internetowy gigant będzie mógł przejąć Motorolę. Chińczykom można zatem pogratulować fantazji i życzyć kolejnych dobrych pomysłów.
Źródło: techinasia
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.