Najnowsza Sony Xperia 1 ma szansę wejść do czołówki światowych fotosmartfonów, a wszystko za sprawą reform producenta i znacznie lepszego zaplecza optycznego – flagowiec po raz pierwszy w historii otrzymał potrójny aparat, który ma być prawdziwym asem w rękawie.
Nie ulega wątpliwości, że Sony produkuje najlepsze sensory fotograficzne, które na szeroką skalę wykorzystują czołowi producenci telefonów. Z oczywistych względów korzysta z nich samo Sony, ale jak się okazuje – świetnie sensory nie równają się genialnym zdjęciom.
Niezbędna jest jeszcze warstwa oprogramowania, która u japońskiego producenta wyraźnie „kuleje”. Otwarcie mówi o tym sam twórca, przyznając, iż programiści Sony nie są w stanie wydobyć tak zaawansowanych możliwości fotograficznych jak konkurencja.
Gwoździem do przysłowiowej trumny jest także wynik ostatniej Xperii XZ3 w teście DxOMark, w którym flagowiec uplasował się na poziomie Galaxy A8 (2018), czyli mniej zaawansowanego średniaka. Winą za to możemy obarczyć tylko jeden aparat, brak optycznej stabilizacji obrazu oraz przysłonę, która jest zbyt ciemna na współczesne standardy.
Sony Xperia 1 zmienia wszystko
Producent nareszcie uderzył pięścią w stół i wyposażył najnowszą Xperię 1 w potrójny aparat fotograficzny, złożony z:
- obiektywu głównego 12 MP (1/2,6″, 26 mm) z optyczną stabilizacją obrazu, światłem f/1.6 oraz pikselami 1.4μm,
- teleobiektywu 12 MP (1/3,4″, 52 mm) z optyczną stabilizacją obrazu, światłem f/2.4 i pikselami 1,0 μm,
- szerokiego kąta 12 MP (1/3,4″, 16 mm), kąt widzenia 135 stopni, światło f/2.4, piksele 1.0μm.
Oznacza to nie tylko trzykrotne zwiększenie liczby obiektywów na tylnym panelu, ale także długo wyczekiwaną optyczną stabilizację obrazu (OIS), która ułatwi wykonywanie szczegółowych zdjęć oraz wspomoże nagrywanie wideo.
Do dyspozycji otrzymamy również szeroki kąt o polu widzenia aż 135 stopni oraz nowe rozwiązania w oprogramowaniu, m.in.: lepszy tryb profesjonalny oraz autofokus wykrywający ludzkie oko.
Wszystkie te cechy sugerują medalową sprawność fotograficzną, którą Sony podkreśla w najnowszym materiale reklamowym:
Przedstawiono efekty pracy wszystkich obiektywów, chociaż należy odnotować mały błąd przy przysłonach obiektywu głównego i szerokokątnego – w montażu zamieniono je ze sobą. Poza tym efekty są rokujące, a zdjęcia wyglądają na żywe oraz bardzo szczegółowe.
Najlepsze wrażenie wywołuje oczko szerokokątne, które potrafi uchwycić spory kawałek przestrzeni. Miejmy tylko nadzieję, że reklama choć w części pokryje się z rzeczywistością i Sony Xperia 1 nie będzie musiała wstydzić się swoich rezultatów w recenzjach i testach.
Ile może kosztować Xperia 1?
Flagowiec wejdzie do sprzedaż dopiero pod koniec maja, co uważam za kuriozalną pomyłkę, a jego cenę wyznaczono na 849 funtów z VAT, czyli mniej więcej 4299 złotych.
Wszystko o Xperii 1:
Sony Xperia 1 oficjalnie. Ma ekran 4K OLED 21:9 i potrójny aparat z niesamowitym szerokim kątem!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.