Składane smartfony stanowią na ten moment ciekawostkę, przyszłościową, ale wyłącznie ciekawostkę. Ciężko traktować poważnie sprzęt, który mimo teoretycznego istnienia, jest obarczony szeregiem tajemnic, o wpadkach nie wspominając. Czy branża mobilna na pewno powinna iść w tym kierunku?
Royale Flexpai był pierwszym składanym smartfonem, który mamy prawo nazywać ciekawostką. Śmiesznie wręcz niedoskonały ekran oraz niepewna przyszłość nie zwiastowały niczego dobrego. Oczywiście poza zasianiem samej idei, co twórcom się akurat udało.
Do gry o rynek włączyli się także Samsung oraz Huawei, a przynajmniej ci producenci wykazali chęć rywalizacji na polu elastycznych urządzeń. Całkiem prawdopodobne, że nad swoimi wariantami foldabes pracują Xiaomi, LG, Motorola, a nawet Apple. Zwiastują to nieoficjalne doniesienia, jednak konkrety pojawiły się tylko ze strony Huawei i Samsunga. Niestety, obydwa urządzenia uważam za porażkę na polu konsumenckim.
Składany Galaxy Fold ma kilka wad, ale tylko jedna z nich jest nie do zniesienia
Składane smartfony można nazwać przyszłością, nie teraźniejszością
Teasery producentów, materiały promocyjne, a także pierwsze opinie z pokazów napędzają zainteresowanie produktami. Niestety, rzeczywistość zaczyna boleśnie weryfikować realną jakość i użyteczność składanych smartfonów. Premiera rynkowa Galaxy Fold została opóźniona przez poważne problemy z zawiasem odpowiedzialnym za mechanizm składania sprzętu. Co ciekawe, problemy wypłynęły dopiero podczas pierwszych testów zachodnich YouTuberów.
Samsung zasłania się tym, że egzemplarze recenzenckie różnią się od modeli mających trafić do klientów i ja w to wierzę. Nie wierzę za to w to, że będą one pozbawione podobnych wad. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w smartfonie kosztującym dwukrotność obecnych na rynku sztandarowców. Tak się jednak dzieje i niewiele możemy z tym zrobić. Nie teraz, jeszcze nie teraz.
Nie mogę nazwać Galaxy Folda kompletną porażką. Fakt, Samsung zaliczył wpadkę i jak sądzę, niebawem zaliczy kolejną. Możliwe, że również Huawei boryka się z mniejszymi lub większymi wadami konstrukcyjnymi modelu Mate X. Nie jest jednak powód do mocnych ataków na rzeczonych producentów. Pomyślcie tylko, ile czasu prowadzono badania nad tą raczkującą kategorią na rynku mobilnym. Przypomnijcie sobie pierwsze smartfony, ba – nawet pierwszy, rzekomo przełomowy iPhone był mocno problemowym sprzętem. Podobnie jest dziś ze „składakami”.
Miną lata, zanim sprzęt ten stanie się powszechnie wybieranym przez konsumentów. Grunt, żeby rynek wcześniej się do niego nie zniechęcił. Równie dobrze, składane smartfony mogą skończyć jak tablety i smart-zegarki — obydwie kategorie istnieją i sprzedają się, jednak ciężko nazwać je rewolucyjnymi zmianami, które zmieniają życie człowieka nie do poznania.
Uważacie, że składane smartfony są jedynie ciekawostką czy realnie użytecznym narzędziem?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.