Wymieniałem wadliwego iPhone’a X już kilka razy, a ciągle nie mam sprawnego smartfona!
Mogłoby się wydawać, że decydując się na telefon firmy Apple za blisko pięciu tysięcy złotych, otrzymujemy w 100% sprawny sprzęt, który będzie spełniał funkcje, do jakich został stworzony. Mój przypadek pokazuje, że nie zawsze tak jest, a dodatkowo nawet autoryzowane serwisy nie potrafią sobie z tym poradzić. Czy tak to powinno wyglądać w marce "premium"?